Standardowe szycie bywa nudne – dobrze, nie do końca. :)
Wpadłam
na pomysł, jak ożywić zwykłe poduszki.
Poduszka
- może być uroczą maskotką.
Maskotka
- może stać się wygodną poduszką.
Czemu
więc nie spróbować?
A
więc przejdźmy do działania.
Zaczęłam
od mojej ulubionej rzeczy, czyli rysowania.
Rysunek
pozwolił mi zdecydować co będzie lepiej wyglądało po uszyciu.
I tak oto wybrałam z pięciu jedną według mnie idealną.
W
kolejnym kroku mój wybór przerysowałam na fizelinę, oczywiście w znacznym
powiększeniu.Zostało wybrać kolory. Moja sowa powędruje do dziewczynki, więc wybrałam: szarość i róż.
Czas
na wycięcie wszystkich elementów, zszycie, wypełnienie i dodaniu kilku ozdób.
Wypełniacz jaki używam to kulka silikonowa. Materiał miękki i bardzo przyjemny
w dotyku.
Przedstawiam
Panią Sówkę!! (wysokość około 50 cm)
A
już niebawem druga odmieniona poduszko – maskotka ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz