środa, 13 lipca 2016

Słońce, a może jednak gwiazda?


Kilku dni temu kiedy pogoda się pogorszyła miałam ochotę uszyć ,,coś” tak dla rozluźnienia;)
I skoro na dworze kiepsko, uszyję sobie----> słońce.
W tan sposób nie będę się martwić gdy za oknem go nie zobaczę.
Znalazłam materiał żółciutki wprost idealny.
Miałam plan, naszkicowałam rysunek. 
Jednak nie mogłam zdecydować się jak ma ono wyglądać. 
Czy ma mieć spiczaste promienie, a może okrągłe.
Duże oczy czy jednak małe.
A może wręcz przeciwnie, zamknięte :)


W trakcie rysowania na materiale zdecydowałam co to będzie.
Wycięłam elementy, i ułożyłam.
Moje słoneczko ma promienie i rączki gotowe do przytulania. 
Ale jak to bywa w planach często się zmieniają.
Podczas szycia okazało się że materiał jest sztywny i nie wyjdą mi dłonie.
Więc po kilku kłopotach, zmianach decyzji, i różnych pomysłach…. Mamy gwiazdkę.
Lecz jakaś taka bez wyrazu.
Hmmm..........może jednak potrzebna buzia.
Podsumowując
zamiast dużego słońca z wielkimi dłońmi do przytulania, mamy wesołą śpiącą gwiazdkę.
Jak się okazało idealna poduszka do siedzenia na podłodze.
 

 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz