niedziela, 11 września 2016

Kwiat ze wstążki metodą kanzashi



Piękne kwiaty ze wstążki możemy wykonać przy pomocy japońskiej metody zwanej kanzashi.
Polega ona na składaniu wstążek oraz łączeniu ich tworząc pojedyncze kwiaty jak i piękne kompozycję.
Z racji tego że dopiero się uczę tej metody pokażę Wam jak zrobić kwiaty, które już niebawem wykorzystam do zrobienia prezentu ślubnego. 
Możemy także użyć ich do ozdobienia ubrań, biżuteria lub kompozycje do mieszkania. Widziałam także wianuszki, choinki i przypinki wykonane tą właśnie metodą.
Dziś jedne ze sposobów wykonania płatków.

Potrzebujemy:
- wstążka satynowa szer. 2,5cm  lub 3,8cm
- igła i nici
- zapalniczka lub świeczka
- nożyczki
- pęseta
- koraliki, cekiny lub inne ozdoby
Rozpoczynamy od wycięcia prostokątów o długości 6cm. Do wykonania jednego kwiatu potrzebujemy ich od 5 do 7 w zależności od grubości wstążki. Najlepiej wycinać jest ostrymi nożyczkami, bo boki mogą się strzępić, jednak bez obaw ukryjemy je. Natomiast ciężko będzie nam wycinać, a to może wywołać naszą frustracje :) 

Wycięty kawałek składamy na pół.

Następnie wywijamy do tyłu.

Przypalamy ostrożnie brzeg płomieniem. Możemy także dalej składać i na końcu przypalić. Podczas wykonywania kolejnych płatów przypalałam krawędź już tylko raz na końcu .


Teraz składamy jeszcze raz na pół w taki sposób.


I znów opalamy nad ogniem. Możemy opalać płatek tylko raz po złożeniu do takiego momentu ;)

Jeszcze tylko 5 do 7 płatów i zaczynamy szyć.



Wybieramy nitkę w jak najbardziej zbliżonym kolorze do naszej wstążki.
Przekuwamy każdy płatek na brzegu i później łączymy wszystkie.





W jednym miejscu mój płatek jest troszkę przypalano, ale nic nie szkodzi, bo ukryjemy to pod ozdobą.
Przypalenie wynikło z tego, iż płatek podczas opalania był nad ogniem zbyt długo.


Po zszyciu kwiat jest dość wiotki, proponuje więc od spodu zalać go klejem na gorąco. Wszystkie ozdoby najlepiej także trzymają się przyklejone klejem na gorąco.

Kwiaty wykonane przy użyciu różnej szerokości wstążki.
 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz